Ryszard Czajkowski -legenda polskich podróżników, niezwykle popularny dzięki setkom program telewizyjnych i filmów, które oglądały całe rzesze telewidzów w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych. A idąc za wikipedią: polski geofizyk, dziennikarz, operator filmowy, pisarz, reporter, publicysta, podróżnik, polarnik, członek The Explorers Club. W latach 1976 – 1978 uczestnik dwóch pierwszych polskich wypraw naukowych na Antarktydę i współbudowniczy stacji antarktycznej im. Henryka Arctowskiego. 
Jako pierwszy w Polsce zastosował radar do badań geofizycznych. Etatowy pracownik Naczelnej Redakcji Programów Oświatowych, a następnie Telewizji Edukacyjnej TVP. Autor ponad 300 programów telewizyjnych, kilkudziesięciu filmów podróżniczych ze swych wypraw, artykułów prasowych i wystaw.
Spitsbergen po latach
Chcę opowiedzieć o podróży sentymentalnej. Na Spitsbergen wróciłem po czterdziestu latach. Dla mnie jest to najpiękniejsze miejsce na świecie. Każda kolejna wyprawa była nieustannym pasmem radości. Może dlatego w moich filmach i opowieściach nie wieje grozą ani bohaterstwem. Po prostu cieszę się, że mogłem tam pracować. Wtedy realizowałem swoje dziecięce marzenia. Prowadziłem badania geofizyczne, a przy okazji robiłem wycieczki, fotografowałem i filmowałem.
Teraz pojechałem bez obowiązków, ale nie udawało mi się ukryć wzruszenia. Czułem że jestem po prostu u siebie. Wiele się zmieniło, ale krajobraz pozostał. Byłem bardzo krótko, a interesujące są zmiany pór roku. Zmienia się roślinność, inaczej zachowują się zwierzęta. Tym razem spotkałem tylko dwa najpopularniejsze gatunki kwiatów. Mało miałem kontaktów z ptactwem, które jeszcze nie weszły w okres lęgowy.
Spotkałem tylko jednego lisa, ale za to widziałem białego niedźwiedzia. Miłe dla mnie było spotkanie z aktualnymi mieszkańcami naszej stacji. Mimo znacznie bardziej zaawansowanych technik prowadzenia badań i wielu nowych rozwiązań w samej bazie, wydaje mi się, że podobnie jak ja cieszył ich Spitsbergen, Będę się starał pokazać zarówno ten stary, sprzed 40 lat i obecny Spitsbergen, a właściwie nie cały, a ten „mój”, widziany moimi oczami.
Sobota 8.02.2014
godz. 18.40
