Adrian Gronek – „Alaska – swoje trzeba przejść”

Adrian Gronek – „Alaska – swoje trzeba przejść”

Samotna wyprawa. Dwa miesiące na Alasce. Cel: dotrzeć piechotą z Anchorage do Fairbanks, eksplorując głównie surową i wymagającą dzicz. Próba pogodzenia dwóch żywiołów – zacięcia czysto sportowego (dystans, czas, tempo) i survivalu. Jak się jednak często okazuje, natura potrafi pisać swój własny, nieco inny scenariusz. Opowieść o drodze, która z asfaltu szybko zbacza w las, by wieść przez góry i lodowce Parku Denali. DSCN0752 Historia o nieustannym mierzeniu się z trudnościami przekraczającymi wyobrażenia – zarówno tymi terenowymi, technicznymi, jak i ograniczeniami własnego organizmu. Szkoła pokory, cierpliwości, życia. Cztery tygodnie, które zweryfikowały wszystkie umiejętności i wystawiły na próbę odporność psychiczną. Reagowanie tu i teraz, chłodna kalkulacja, pogodzenie wstępnych założeń z nieubłaganymi, okrutnie konsekwentnymi, zastanymi warunkami. Ostatecznie konieczność podjęcia decyzji o przeprowadzeniu akcji autoratunkowej (pokonanie rzeki) kosztem poświęcenia całości sprzętu, ale przy zachowaniu czegoś o wiele cenniejszego. Koniec…? Upór i wiara w marzenia nie pozwalają się jednak poddać, każą iść dalej i po raz kolejny udowadniają, że podjęcie próby otwiera nie tylko nowe, nieprzewidziane możliwości, lecz także (a może przede wszystkim) oczy i umysł. Ostatni etap, ukończenie trasy. Na razie to tylko kropka, bo „i” ma dopiero nastąpić.

DSCN0617

Adrian Gronek o sobie:

Zwierzę dwunożne, z lubością poruszające się na czterech. Wędruje, wspina się, lubi stawiać sobie wymagające, sportowe cele i sprawdzać granice własnych możliwości. Kocha Północ.

Sobota 8.02.2014
11.30

DSCN0656