Marta Sziłajtis – Obiegło

Kpt. Marta Sziłajtis – Obiegło

Właśnie skończyła 27 lat, a żeglarskie wyzwania to jej żywioł. Żegluje od zawsze, wszędzie i w każdych warunkach. Przepłynęła już ponad 60 tysięcy mil, większość jako kapitanka. Zwiedziła sześć kontynentów, samotnie pokonała trzy oceany. Bałtyk i Morze Północne nie mają przed nią tajemnic. Morze Śródziemne zna, jak własny ogródek. Mając zaledwie 23 lata samotnie opłynęła kulę ziemską, zostając tym samym najmłodszą Polką z takim osiągnięciem. Podczas niespełna rocznego rejsu odwiedziła między innymi: Wenezuelę, Wyspy Galapagos, Bora Bora, Królestwo Tonga, Vanuatu, Australię, Mauritius i RPA. Zimą 2010 r. trzy miesiące żeglowała z La Rochelle do Murmańska, a stamtąd przez Norwegię i Francję do znacznie cieplejszego Porto. Fascynacja bezludną, niedostępną krainą lodu i zimna zrodziła myśl o powrocie w te rejony w bardziej sprzyjających warunkach. Tak właśnie zrodził się pomysł tegorocznego projektu Zew Północy, czyli jachtem dookoła Skandynawii.
Mimo młodego wieku Marta ma już na swoim koncie wiele wyróżnień i zaszczytów oraz najważniejszych żeglarskich nagród m.in. Nagrodę Honorową Rejs Roku 2009, prestiżową nagrodę KOLOSY 2009 (wyróżnienie) oraz honorowy dyplom Kapitana Żeglugi Wielkiej Honoris Causa przyznany przez Akademię Morską w Szczecinie.

Ekspedycja Zew Północy – jachtem dookoła Skandynawii

Trasa rejsu to ponad 13 tysięcy mil morskich. Jej pokonanie zajęło nieco ponad 6 miesięcy rzetelnej i konsekwentnej żeglugi podzielonej na 20 etapów. Odwiedziliśmy łącznie 60 portów i kotwicowisk w 11 krajach. Żeglowaliśmy przez 5 mórz (Północne, Bałtyckie, Białe, Barentsa, Norweskie) 2 oceany (Atlantycki i Arktyczny) oraz 3 kanały: Angielski, Kiloński i Białomorski. Spotkaliśmy się z masą gościnności zarówno wśród lokalnych społeczności jak i licznych rodaków napotykanych na całej trasie. Zachwycaliśmy się białymi nocami i piękną, słoneczną pogodą w dzikich pustkowiach północno-zachodniej Rosji. Dokonaliśmy trawersu 2 największych jezior Europy – Ładogi i Onegi. Obserwowaliśmy morsy, wieloryby, lisy polarne, foki i renifery. W Arktyce nasz dzień polarny trwał dokładnie 840 h – przez ponad miesiąc nie mieliśmy okazji doświadczyć zmierzchu nocy. Po powrocie na kontynent udało nam się kilkakrotnie podziwiać bajecznie świetliste zorze polarne. Trasa rejsu wiodła przez najmniej eksplorowany zakątek Europy – wody śródlądowe północnej Rosji. Z tego odcinka jesteśmy szczególnie dumni, gdyż jako pierwszy jacht pod polską banderą zatoczyliśmy pętlę dookoła Skandynawii nie składając masztu.